v'idelcem v musk

11.01.2013

Dziwnieśmy dziś sformatowani i skompresowani, Panie /A. Sosnowski/

Odłóżcie te nudne łyżki.
Pierwsze trąbki poszły do domu wieki temu.
Perkusję wykopano
po schodach przeciwpożarowych,
& amputowano tenorową balladę.
Inspiracja spakowała walizki.
Jej kaftan zjawia się czasem w zamglonych drzwiach
jak uraz mózgu; delikatne fortepianowe solo jej kroków
wyparowuje; pamięć traci swój wyjątkowy język,
poszukując "zielonych jedwabnych pończoch ze złotymi szwami"
na gwoździu nad lustrem w łazience.
Dziś w nocy śpię z Ciszą,
moją niemożliwą białą żoną.


/Yusef Komunyakaa, tłum. K. Jakubiak/