Śmieszy go potrzeba wpasowania się w śmiertelnie poważny, niezłomny, snobistyczny etos muzyki alternatywnej, pragnienie zdobycia w ten sposób pozycji, prestiżu, podbudowania wątłej tożsamości. Koniec końców, etos ten jest dla artysty, człowieka mającego charakter i styl, ale wciąż poszukującego- który wciąż się na nowo definiuje, zadaje pytania, podejmuje ryzyko, zamiast przyjmować gotowe patenty- więzieniem. W świecie wolnego rynku rzeczywistą alternatywą okazuje się autonomia artystycznych wyborów. Ślepe posłuszeństwo alternatywnemu etosowi zdaje się niczym więcej, jak alternatywnym konformizmem, ucieczką od wolności, a tym samym od kreatywności.
/Joanna Wojdas, "O polskiej muzyce alternatywnej"/
You know so much, so much about this and that.
You know myspace, yourspace, what is the human race?
Subskrybuj:
Posty (Atom)